Gdyby pani Kowalska kupiła sobie torebkę Chanell za 15 pln, ubrała buty Blahnika z 20 złotych i regularnie spryskiwała się perfumami Diora za 9,99 za sztukę, prokuratura mogłaby zacząć sprawdząć, czy pani Kowalska celowo nie wspiera finansowo oszustów.
Jednak członkowie rządu Donalda Tuska, podpisujący umowy na wykonanie prac o wartości setek milionów złotych poniżej wartości rynkowej nie muszą się obawiać prokuratury. Cechą charakterystyczną tego rządu są bowiem wyjątkowa głupota lub skrajne lenistwo. Bądź też jedno i drugie.
Podpisanie umowy z firmą COVEC obnaża tę głupotę i lenistwo podobnie, jak zastosowanie Konwencji Chicagowskiej do katastrofy w Smoleńsku. W jednym i w drugim przypadku mamy też do czynienia z propagandową ofensywą kłamstwa.
Jeśli Donald Tusk zająłby się korzystaniem z internetu, a nie jego cenzurowniem, to wystarczyłoby mu dosłownie 5 minut, by nabrać podejrzeń co do firmy Covec. Wystarczy bowiem wpisać w wyszukiwarkę frazę "China Overseas Engineering Group Co.", by przekonać się że pierwsze - czyli oceniane przez wyszukiwarką jako najważniejsze i najbardziej trafne - wyniki prowadzą nas do witryn samej firmy oraz... jej profili na serwisach społecznościowych.
Gdyby urzędnicy w rządzie Donalda Tuska zajęli się pracą, a nie przepychankami z PiS-em to nie odpowiadaliby kłamstw - jak ostatnio A. Szejnfeld - o tym, jakoby ustawa wymuszała przyjęcie oferty COVEC-u. Wystarczy bowiem wpisać w wyszukiwarkę frazę "ustawa o zamowieniach publicznych", a następnie kliknąć, by przeczytać: "cena nie jest jedynym kryterium wyboru najkorzystniejszej oferty" (art 60b, pkt 2), "Zamawiający odrzuca ofertę, jeżeli zawiera rażąco niską cenę w stosunku do przedmiotu zamówienia" (art 89, pkt 4), "Kryteriami oceny ofert są cena albo cena i inne kryteria odnoszące się do przedmiotu zamówienia, w szczególności jakość, funkcjonalność, parametry techniczne, zastosowanie najlepszych dostępnych technologii w zakresie oddziaływania na środowisko, koszty eksploatacji, serwis oraz termin wykonania zamówienia" (art. 91, pkt 2).
Członkowie rządu Donalda Tuska działają w warunkach recydywy. Poziomy głupoty i lenistwa tego rządu pozostają bez zmian od co najmniej roku. Od czasu, gdy premier zgodził się na zastosowanie Konwencji Chicagowskiej do wyjaśniania wypadku w Smoleńsku. A wystarczyło usiąść przed komputerem i poświęcić 5 minut na znalezienie tekstu Konwencji i przeczytanie dosłownie kilku pierwszych punktów by przekonać się, że nie powinna być ona stosowana w tej sprawie.
